Te małe, kruche ciasteczka są popularne niemal na całym świecie. Czy rzeczywiście pochodzą z Florencji? Tego nie udało mi się ustalić. Wpadłam natomiast na kilka tropów dotyczących ich austriackiego pochodzenia. Niezależnie od tego, czy wypiekane przez włoskie Mammy, czy nie, florentynki zjednują sobie fanów „od pierwszego ugryzienia”.
W oryginalnej wersji najczęściej napakowane są płatkami migdałów lub kandyzowanymi owocami. W mojej, to co nadaje im chrupkości i charakteru, to łuskane ziarna konopi.
Konopne pestki to pod wieloma względami produkt dla każdego, nie tylko dla wegan, jak bywają najczęściej reklamowane. Łuskane ziarna konopi to przede wszystkim kwasy tłuszczowe omega 3 i 6, aminokwasy, żelazo, magnez i pokaźny zestaw witamin. To po prostu zdrowa przekąska. Może stanowić dodatek do sałatek, wypieków, deserów. Sama stosuję je niemal do wszystkiego, sypiąc słuszne porcje chociażby na kromkę chleba z ulubioną pastą warzywną.
Pestki konopne mimo swoich wszechstronnych właściwości, nie stanowią jednak źródła kannabinoidów. Te zatem zostały wprowadzone do naszych ciasteczek za pomocą tego szalonego produktu:
Przepis na florentynki zakłada rozpuszczenie sporej ilości cukru w maśle z dodatkiem śmietany kremówki (tak, to nie jest przepis dla osób przebywających na diecie :)). Cukier CBD stanowi doskonały sposób na wprowadzenie kannabinoidów do codziennej diety, chociażby pod postacią konopnych wypieków.
Składniki:
– 100 g masła
– 100 g cukru konopnego z Kombinatu Konopnego
– 50 ml śmietanki kremówki 36%
– 70 g mąki pszennej
– 200 g łuskanych ziaren konopi
Wykonanie:
W rondelku umieszczamy masło razem z cukrem konopnym. Podgrzewamy, do rozpuszczenia się masła i części cukru. W takich proporcjach cały cukier się nie rozpuści, a jego zbyt długie podgrzewanie mogłoby spowodować degradację kannabinoidów. Po lekkim przestudzeniu, dodajemy śmietankę kremówkę.



W osobnym naczyniu umieszczamy przesianą mąkę, oraz łuskane ziarno konopne. Wszystko razem solidnie mieszamy. Możemy dodać również inne ulubione bakalie. Płatki migdałów, orzechy, rodzynki. Należy pamiętać, aby skorygować masę ziaren konopnych o ilość dodatku.



Blachę do ciasteczek wykładamy papierem do pieczenia lub matą teflonową. Ciastka na blachę nakładamy łyżką w dużych odstępach od siebie – 1 płaska łyżka na każde ciastko, następnie spłaszczyć łyżką. Sprawdzonym przeze mnie patentem jest pozostawienie masy na ok. 15 minut zanim zaczniemy nakładanie. Pozwoli to na uzyskanie bardziej zwartej masy, co zdecydowanie ułatwi wykładanie ciasteczek na blachę.


Piec w temperaturze 160ºC przez około 12 – 15 minut. Ciastka powinny się lekko rozpłynąć podczas pieczenia, a kiedy ich brzegi będą zrumienione, są gotowe. Wyjąć z piekarnika, pozostawić na blaszce do przestudzenia (dopiero wtedy się skleją). Konopnego smacznego!

Dawkowanie:
Po pierwsze musimy obliczyć zawartość CBD w całej masie ciasteczkowej, a w tym przypadku jest to banalnie proste, gdyż używamy całego opakowania Cukru Konopnego z Kombinatu.
Cała masa zawiera zatem 500 mg CBD. Zbadałam oczywiście też sam cukier i stosunek CBD:THC w tym produkcie jest jak 1:50, co oznacza, że w całej masie jest o 50 razy mniej drugiego, magicznego komponentu.
Z tego przepisu uzyskamy ok. 30 ciastek. Zatem 1 ciastko to ok. 15 mg CBD.
Przepisy te są jedynie eksperymentem, nie mają na celu konopnej agitacji ;). Nie róbcie tego w domu!