317953375_704170484210376_6301376549669797630_n

Maślane croissanty z dawameskiem

Stosunkowo niedawno na rynku pojawiła się książka napisana przez Damiana „Mestosława” Sobczyka i Bartka Przybyszewskiego pt. HAJ.

Czy tego typu publikacje mają sens? Moim zdaniem jak najbardziej tak. Czy są potrzebne? Zdecydowanie tak i uważam, że powinna być na tę książkę jakaś dopłata z Ministerstwa i że należy się zastanowić, czy nie włączyć jej do podstawy programowej, żeby każdy licealista w tym kraju mógł się z nią zapoznać, chociażby podczas lekcji WOS’u, które w praktyce są kpiną i pospolitym marnowaniem czasu.

A przynajmniej było tak kiedy sama chodziłam do liceum i wiedzę o substancjach psychodelicznych czerpało się głównie z hyperreal’a, opowieści znajomych albo z własnych doświadczeń, nierzadko niezbyt przyjemnych.

Książka w moim odczuciu składa się z dwóch głównych części. Pierwsza poświęcona jest opisom różnych używek, od marihuany, przez grzyby psylocybinowe, MDMA, po LSD. Druga dotyczy opisu integracji doświadczeń, ale również redukcji szkód, czy ogólnie pojętej sytuacji prawnej omawianych substancji.

Rozdziałem od którego zaczęłam, był ten poświęcony marihuanie. W końcu od kilkunastu lat konopie stanowią przedmiot moich badań i eksperymentów, nie tylko tych przeprowadzonych w laboratorium. 🙂

Tam też natrafiłam na fragment, który stał się inspiracją do stworzenia tego przepisu.

Bo czy może być coś bardziej rozpalającego zmysły niż połączenie bakalii, tłuszczu, miodu, korzennych przypraw i haszyszu?

Dawamesk, bo o nim mowa to rodzaj gęstej pasty lub marmolady, bardzo popularnej w Algierii i większości krajów arabskich. Oryginalne receptury mówiły o powolnym gotowaniu dojrzałych konopnych kwiatostanów w maślano-wodnej emulsji oraz dodatku orzechów piniowych, pistacji, kardamonu, cynamonu, goździków i soku pomarańczowego.

Smarowidło to znalazło wielu zwolenników wśród Europejczyków odwiedzających kraje Orientu, choć najbardziej zagorzałym stał się XIX-wieczny francuski psychiatra Jacques-Joseph Moreau, który w 1845 wydał opracowanie Hashish and Mental Illness, co czyni go pierwszym na świecie uczonym, który opublikował tekst naukowy traktujący o wpływie konopi na centralny układ nerwowy.

Sam Moreau był członkiem założonego w Paryżu pod koniec pierwszej połowy XIX wieku Klubu Haszyszystów, elitarnej grupy skupiającej głównie czołowych francuskich literatów, takich jak: Victor Hugo, Honoré de Balzac, Alexandre Dumas, czy Charles Baudelaire. Celem spotkań było przede wszystkim zgłębianie i próby opisu doznań wywoływanych przez ’światło orientu’. Dawamesk wykorzystywali głównie słodząc nim mocną kawę, ale byli też tacy którzy rozprowadzali go grubo na maślanych brioche.

Les Paradis artificiels (Artificial Paradises) wydane w 1860 roku przez Baudelaire’a to w głównej mierze opis stanu, którego doświadczył sam poeta po kontakcie z opium i haszyszem. To z tej książki pochodzi przepis na 'zeuropeizowany’ dawamesk, w którym to świeże konopne kwiatostany zastępuje się właśnie haszyszem i który w rzeczywistości odegrał ogromną rolę w popularyzacji konopi na całym Starym Kontynencie. Dziękujemy Charles!

Specjalnie dla Was zrobiłam swoją wersję tego, jak widać, historycznego edbile’sa.

Przepis można nieco modyfikować. U mnie na przykład sok pomarańczowy zostaje zastąpiony pastą tahini. To czego bezwzględnie nie można pominąć to składnik główny naszego smarowidła. W naszym przypadku to zdekarboksylowany pyłek konopny tzw. kief.

Kupując z linku powyżej wspierasz moje miligramowe działania za co bardzo Ci dziękuję!

Składniki:

1/2 szklanki prażonych pistacji (niesolonych)

1/2 szklanki migdałowych płatków

15 g zdekarboksylowanego pyłku konopnego

3 łyżki miodu

2 łyżki oleju kokosowego

1 łyżka pasty tahini + 2 łyżki oleju z nad powierzchni

1 cm tartej kory cynamonowej

1/2 łyżeczki przypraw do piernika

Wykonanie:

  • Pistacje umieszczamy w misie rozdrabniacza (może to być też zwykły malakser) i miksujemy na drobny pył. Następnie to samo robimy z płatkami migdałów.
  • Oba orzechowe proszki umieszczamy w jednym naczyniu. Dodajemy zdekarboksylowany pyłek konopny, oraz przyprawy.
  • Następnie dodajemy kolejno miód, olej koksowy (możemy go uprzednio rozpuścić, ale nie jest to konieczne), oraz pastę tahini. Mieszamy. Do tego celu możemy użyć też miksera.
  • Po wymieszaniu dawamesk jest gotowy. Możemy używać go niczym francuscy literaci i 'przyprawiać’ nim poranną kawę lub też traktować jako orzechowe smarowidło, co z kolei serdecznie Państwu polecam, ponieważ swoją pastę rozsmarowałam na jeszcze ciepłym i kruchym maślanym croissancie.
  • Smarowidło możecie spokojnie przechowywać w lodówce i używać tej słodkiej, lepiej, orzechowej mieszanki dokładnie wtedy, kiedy jej potrzebujecie. Na zdrowie!

Dawkowanie:

Do przygotowania dawamesku użyliśmy ok. 15 g pyłku konopnego z Kombinatu.

Certyfikat na stronie producenta mówi nam o tym, że w pyłku jest aż 6,16% CBD.

KROK 1 – obliczamy zawartość CBD

15 g · 6,16 % = 925 mg CBD

Całe to 'konopne smarowidło’ zawiera zatem dość słuszną porcję dobra, bo prawie 1 g kannabidiolu. Suplementujcie wg potrzeb.

Z większości znanych mi danych literaturowych wynika, że w przypadku legalnych odmian konopi, stosunek kannabidiolu (CBD) do tetrahydrokannabinolu (THC) ma się jak 1:30, co w praktyce oznacza, że tego drugiego w porcji będzie 30-razy mniej.

Wnioski należy wysnuć sobie samemu, ja pozostawiam Was z tą wiedzą.

Przepis ten jest jedynie eksperymentem, nie ma na celu konopnej agitacji. Nie róbcie tego w domu!

Sprawdź także pozostałe wpisy:

miligramy.pl © 2021

Strona korzysta z ciach. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Jeśli chcesz więcej informacji na ten temat, zapoznaj się z naszą polityką prywatności