Dziś przychodzę do Was z przepisem na pierogi standardowo nazywane ruskimi. W obecnej sytuacji jakoś ciężko przechodzi mi to słowo przez klawiaturę, więc nazwałam je przewrotnie … ukraińskimi.
Zauważyliście, że w języku angielskim tłumaczenie the dumplings zarezerwowane jest dla wszystkich azjatyckich dim sumów, pierożków gyoza i innych? Po angielsku to danie to po prostu polish pierogi.
No właśnie. Nie ma znaczenia czy nazwiemy je ruskie, ukraińskie, czy polskie. Są nasze, stąd i zawsze tak będzie, amen.
A jeśli jeden z drugim szaleniec, posiadający pod kciukiem największy arsenał nuklearny na świecie, tego nie rozumie, to może przejrzy na oczy jeśli spróbuje tej, infuzowanej, zielonej wersji.
Do przyprawienia pierogów użyłam produktów konopnych z tego sklepu:
Ciasto jest miksem zwykłej, pszennej mąki, oraz białka konopnego, które jest zaliczane do grupy superfoods. Jest to pełnowartościowe białko roślinne, zawierające niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały.
Piszę to wszystko z Elbląga, oddalonego od rosyjskiej granicy (obwód kaliningradzki) o jakieś 50 km. Czy się boję? Jestem przerażona. Ale kiedy do kuchni wbiega mój synek i mówi „Mamusiu zrób mi dzisiaj pierożki”, a jest to jego ulubione danie, to staram się o tym nie myśleć. Po prostu staję i lepię …
Składniki (na 40 sztuk):
Na ciasto:
450 g mąki pszennej
50 g białka konopnego
250 ml mleka
100 g masła
1 żółtko jajka
sól
Na farsz:
500 g twarogu pełnotłustego
1 kg obranych, ugotowanych ziemniaków
1 cebulka
2 łyżki masła
5 g zdekarboksylowanych trichomów konopnych z Kombinatu
10 g olejku CBD FORTE z Kombinatu
Na okrasę:
1 cebulka dymka
2 łyżki masła

Wykonanie:
- Najpierw zabieramy się za ciasto. Odważamy odpowiednią ilość mąki, dodajemy do niej białko konopne, całość mieszamy.
- W międzyczasie w małym rondelku podgrzewamy mleko i rozpuszczamy w nim masło.
- Z mąki i masła usypujemy na blacie kopczyk, a na sam szczyt wbijamy żółtko jajka, które słusznie solimy.
- Powoli, stopniowo, dolewamy przestudzone mleko z masłem i od razu zaczynamy wyrabiać ciasto. Powinno być sprężyste, a po wyrobieniu stanowić zwartą, elastyczną, jednorodną kulę. Ciasto odkładamy, aby odpoczęło na minimum pół godziny po przykryciem.
- W tym czasie przygotowujemy farsz. Ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie.
- Po przestudzeniu dodajemy twaróg i całość ugniatamy. W tym czasie podsmażamy cebulkę na maśle, która po zeszkleniu umieszczamy razem z całym tłuszczem w farszu.
- Następnie dodajemy zdekarboksylowany pyłek konopny, olejek CBD, oraz pieprz i sól do smaku. Ilość „przypraw” zależy od Waszych preferencji :).
- Rozwałkowujemy kawałek ciasta, przy pomocy kubka wycinamy ciasto, lepimy pierogi. Gotujemy je w osolonej wodzie, przez kilka minut od wypłynięcia na powierzchnię. Jeśli mamy na to czas i ochotę, pierożki po ugotowaniu możemy jeszcze lekko zrumienić na maśle. Podajemy z okrasą. Smacznego!














Dawkowanie:
Do przyprawienia farszu użyłam pyłku konopnego, którego certyfikat na stronie producenta, mówi o tym że te mikroskopijne włoski zawierają 6,16% CBD. Do farszu użyliśmy 5 g. Mając te dane przechodzimy do obliczeń:
KROK 1 – obliczamy zawartość CBD w farszu
5 g · 6,16% = 308 mg CBD
Ponadto farsz został wzbogacony o 10 g olejku CBD FORTE, którego certyfikat na stronie producenta mówi o tym, że ma on dokładnie 3,69% CBD z pełną otoczką. Obliczamy zatem ile dodatkowych miligramów kannabidiolu znalazło się w farszu na pierogi:
KROK 2 – obliczamy zawartość CBD w farszu
10 g · 3,69% = 369 mg CBD
Podsumowując farsz w całej objętości zawiera łącznie ok. 677 mg CBD. Z podanych ilości składników wychodzi ok. 40-50 pierogów, a więc jeden ukraiński pierożek to ok. 14-17 mg CBD z pełną otoczką.
Z większości znanych mi danych literaturowych wynika, że w przypadku legalnych odmian konopi, stosunek kannabidiolu (CBD) do tetrahydrokannabinolu (THC) ma się jak 1:30, co w praktyce oznacza, że tego drugiego w pierożkach będzie 30-razy mniej. Wnioski należy wysnuć sobie samemu, ja pozostawiam Was z tą wiedzą.
Przepis ten jest jedynie eksperymentem, nie ma na celu konopnej agitacji ;). Nie róbcie tego w domu!