Dziś przychodzę do Was z przepisem ekspresowym. Jeśli tylko macie w domu przygotowaną wcześniej nalewkę konopną, całość operacji powinna zająć nie więcej niż pół godziny. Jeśli nalewki brak, bez obaw, jej przygotowanie to równie banalna sprawa i wcale nie zajmuje wielu tygodni poświęconych na czary i macerację.
Do sporządzenia nalewki konopnej stanowiącej bazę obu wersji żelek, użyłam suszu konopnego poddanego procesowi dekarboksylacji. Zależy nam aby fitokannabinoidy zawarte w materiale roślinnym występowały w swoich formach aktywnych i w tej postaci traktujemy je wysokoprocentowym alkoholem. Susz, o którym mowa, do kupienia pod tym adresem.
W pijanych żelkach chodzi głównie o to, aby „uwięzić” alkohol w zwartej, żelowej strukturze.
Preferencji żywieniowych i wynikających z tego przekonań, tak jak ludzi, jest wiele. Dlatego też moja propozycja to biało-czerwone, łączące wszystkich, żelki w wersji zarówno żelatynowej, jak i agarowej. Sama nie przewiduje włączenia mięsa do swojej diety, aczkolwiek zdarzało mi się zjeść klasyczne gumowe misie w wersji żelatynowej. Natomiast z agarem lubimy się bardzo, głównie z tego powodu, że praca z nim jest o wiele prostsza niż z jego mięsnym odpowiednikiem. Każdy znajdzie coś dla siebie. A oto proste sposoby jak zrobić prawdziwe śmiej-żelki ;).
Zaczynamy!
Składniki:
Żelki malinowe z wódką
– 25 g nalewki konopnej z tego przepisu
– 75 g syropu malinowego
– 1 łyżka soku z cytryny
– 6 łyżeczek żelatyny
Żelki na likierze mlecznym
– 100 g likieru konopnego z tego przepisu
– 2 łyżeczki agaru
Wykonanie:
Żelki malinowe z wódką
- Przygotowujemy kąpiel wodną. Do małego rondelka wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia.
- W metalowej misce umieszczamy nalewkę konopną, syrop malinowy i żelatynę. Odstawiamy na ok. 15 minut, aby żelatyna napęczniała. Następnie naczynie umieszczamy na rondelku z gotującą się wodą.
- Całość energicznie mieszamy aż do momentu rozpuszczenia się żelatyny. Dodajemy sok z cytryny. Następnie za pomocą pipetki, bądź zwykłej metalowej łyżki, napełniamy uprzednio przygotowane foremki. Umieszczamy je w lodówce na minimum godzinę.
Żelki na likierze mlecznym
- Analogicznie jak w przypadku żelek malinowych, przygotujemy kąpiel wodną i metalowe naczynie.
- Do miski wlewamy część likieru konopnego ok. 10 g i delikatnie podgrzewamy go w kąpieli wodnej, kiedy osiągnie temperaturę, dodajemy cały agar. Całość doprowadzamy do temp. ok. 90 stopni i energicznie mieszamy przynajmniej przez kilka sekund. Tak przygotowaną „zaprawkę” dodajemy do reszty ciepłego likieru konopnego.
- Tak jak w przypadku żelek malinowych, mleczną masę przekładamy do foremek i umieszczamy w lodówce na minimum godzinę. To wszystko! Pijane żelki konopne gotowe.





Dawkowanie:
Wg certyfikatu na stronie producenta (link), susz użyty do sporządzenia nalewki konopnej ma dokładnie 4,63% CBD. Nalewkę konopną sporządzono według tego przepisu. Powstała w ten sposób infuzja ma około 1,0% CBD. Mając te informacje możemy policzyć ile kannabinoidów jest w całej malinowej masie żelkowej.
KROK 1 – obliczamy zawartość CBD w masie żelkowej
25 g · 1,0% = 250 mg CBD
Z proponowanej ilości składników jesteśmy w stanie uzyskać około 16 żelków (po 6 g każdy) w kształcie pięknego, konopnego liścia. Oznacza to, że jeden malinowy żelek to ok. 15 mg CBD.
Co do żelków mlecznych do ich sporządzenia użyto likieru konopnego, gdzie 100 g zawiera ok. 100 mg CBD.
Mlecznych żelków również jesteśmy w stanie uzyskać podobną ilość, stąd też jedna porcja likieru konopnego zamknięta w formie agarowego liścia to ok. 6,2 mg CBD.
Z większości znanych mi danych literaturowych wynika, że w przypadku legalnych odmian konopi, stosunek kannabidiolu (CBD) do tetrahydrokannabinolu (THC) ma się jak 1:30, co w praktyce oznacza, że tego drugiego w żelkach będzie 30-razy mniej. Wnioski należy wysnuć sobie samemu, ja pozostawiam Was z tą wiedzą.
Przepis ten jest jedynie eksperymentem, nie ma na celu konopnej agitacji ;). Nie róbcie tego w domu!